Zasady rozliczenia kosztów inwestycji drogowych powinny stanowić przedmiot umowy pomiędzy instytucją gminną lub miejską a spółką energetyczną. Przepisy ustawy o drogach publicznych nie mają wpływu na treść takich umów, zatem opłaty oraz należności wynegocjowane przez firmy infrastrukturalne są zgodne z prawem.
Pozwem z dnia 17 marca 2014 r. Zarząd Inwestycji Miejskich w Warszawie wystąpił przeciwko spółce energetycznej z roszczeniem zapłaty 24 mln zł, wypłaconych spółce tytułem umowy dotyczącej usunięcia kolizji drogi publicznej z urządzeniami infrastruktury, która miała miejsce podczas budowy trasy Mostu Północnego w Warszawie.Na dochodzoną kwotę składało się 16 mln zł z tytułu zwrotu pobranej przez pozwanego opłaty za wyrażenie zgody na usunięcie kolizji, a nadto kwota 8 mln zł, tytułem zwrotu kosztów ulepszeń urządzeń przesyłowych w związku z zwartymi umowami kolizyjnymi.
Zarząd Inwestycji Miejskich w Warszawie będący jednostką organizacyjną m. st. Warszawy, w ramach swoich obowiązków zajmuje się m.in. rozbudową sieci drogowej na terenie Warszawy, która w wielu miejscach mieści się na tych samych nieruchomościach, co infrastruktura elektroenergetyczna, będąca własnością pozwanej. Z kolei pozwana jest przedsiębiorstwem energetycznym oraz operatorem elektroenergetycznej sieci dystrybucyjnej na terenie m.st. Warszawy.
W trakcie realizowanych przez powoda przedsięwzięć inwestycyjnych zaistniała konieczność przełożenia urządzeń liniowych w pasie drogowym, w tym także urządzeń sieciowych, stanowiących własność spółki. Przeprowadzane przez Zarząd Inwestycji Miejskich inwestycje pociągały za sobą konieczność usunięcia starych linii elektroenergetycznych, będących własnością pozwanej oraz położenia nowych linii przesyłu energii elektrycznej. Całkowity koszt prac związanych z przełożeniem lub przebudową urządzeń spoczywał na powodzie. Strony zawarły pomiędzy sobą wiele powtarzalnych umów, których przedmiot stanowiło określenie warunków usunięcia kolizji pomiędzy drogami publicznymi na terenie m.st. Warszawy a siecią elektroenergetyczną, związanych z przebudową przez powoda dróg publicznych. Zawarcie każdej z umów poprzedzały negocjacje między stronami.
Jedno z postanowień umownych stanowiło o zobowiązaniu powoda do poniesienia kosztów związanych z przebudową, a także jej przeprowadzenia, uzyskania wymaganych decyzji administracyjnoprawnych, zawarcia wymaganych umów cywilnoprawnych z podmiotami trzecimi i sprzedania pozwanemu nowych elementów odcinka sieci, zaś w odniesieniu do przedsiębiorstwa energetycznego traktowało ono o zobowiązaniu spółki do umożliwienia przeprowadzenia przebudowy od strony technicznej poprzez zapewnienie prawidłowego funkcjonowania sieci elektroenergetycznej oraz do zakupu nowych elementów odcinka sieci od Zarządu Inwestycji Miejskich.
Podstawę swojego roszczenia powód oparł na art. 58 k.c., tj. na nieważności bezwzględnej czynności prawnej sprzecznej z ustawą albo mającej na celu obejście ustawy. Zdaniem strony powodowej, dochodzone kwoty nie powinny były go obciążyć, bowiem zapisy umów zawartych przez strony miały na celu obejście przepisów określonych w art. 11f i art. 17 ustawy z dnia 10 kwietnia 2003 r. o szczególnych zasad przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych oraz art. 32 ust. 2 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych.
W uzasadnieniu pozwu miejski zarządca wskazał, iż w tracie realizowanych przez niego drogowych przedsięwzięć inwestycyjnych zaistniała konieczność przełożenia, a także przebudowy urządzeń liniowych w pasie drogowym, w tym także urządzeń sieciowych, należących i użytkowanych przez przedsiębiorstwo energetyczne. Pozwany swoją zgodę na przełożenie urządzeń liniowych uzależniał od zawarcia z powodem tzw. „umowy na usunięcie kolizji”, której jeden z elementów stanowiło zobowiązanie powoda do uiszczenia „opłaty za wyrażenie zgody na usunięcie kolizji” na rzecz pozwanego. Zdaniem Zarządu Inwestycji Miejskich, wspomniana opłata za wyrażenie zgody, w świetle art. 58 k.c., jest sprzeczna z ustawą o drogach publicznych. Ponadto strona powodowa podniosła, iż mimo kwestionowania przez nią prawidłowości warunków umów o usunięcie kolizji, narzucanych jej przez spółkę energetyczną, przymuszana była do ich zawierania z uwagi na obowiązek dotrzymania terminów realizacji robót budowlanych, określonych w umowach z wykonawcami. Powód zakwestionował również sposób obliczania wysokości wspomnianej opłaty, a także konstrukcję prawną umowy ustalanej przez przedsiębiorstwo energetyczne.
W odniesieniu do sformułowanych przez powoda zarzutów, Sąd Okręgowy wskazał, iż zgodnie z art. 3531 k.c. strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawy według uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Sąd nie dopatrzył się obejścia przepisu art. 11f i art. 17 ustawy z dnia 10 kwietnia 2003 r. o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych, z których wynika, że właściwy organ na wniosek zarządcy drogi wydaje decyzję o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej. Zdaniem sądu nie można uznać, aby umowy zawierane między stronami postępowania były zgodami pozwanej na realizację inwestycji przez powoda, należy bowiem wziąć pod uwagę, iż inwestycje powoda ingerują w urządzenia, które stanowią własność pozwanej.
Sąd pierwszej instancji odwołał się do poglądu zawartego w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2011 r. podjętej w składzie trzech sędziów (III CZP 26/11) uznając, iż urządzenia takie, nawet gdyby ich ścisłe związanie z instalacją sieci przedsiębiorstwa uzasadniać miało zastosowanie art. 47 par. 2 k.c., nie stają się zatem częściami składowymi takiej instalacji. Według art. 49 par. 2 k.c., wykazanie faktu poniesienia kosztów budowy rozstrzyga o właściwości urządzeń, które w wyniku połączenia z siecią przedsiębiorstwa nie należą już do części składowych nieruchomości i uzyskują status samoistnych rzeczy ruchomych, wchodzących w skład przedsiębiorstwa. Art. 49 par. 2 k.c. przewiduje, że roszczenie o nabycie przez przedsiębiorcę własności takich urządzeń przysługuje osobie, która poniosła koszty ich budowy i jest ich właścicielem. SO podzielając kierunek wykładni art. 49 par. 2 k.c. przyjął, że zdarzeniem prawnym, którego skutkiem jest nabycie własności urządzeń określonych w art. 49 par. 1 k.c. jest sfinansowanie kosztów ich budowy. Oznacza to, iż podmiotem roszczenia przysługującego na podstawie art. 49 par. 2 k.c. jest osoba, która poniosła koszty budowy urządzeń wchodzących w skład przedsiębiorstwa, stając się ich właścicielem, niezależnie od przysługujących jej uprawnień do nieruchomości. Sąd nie dopatrzył się także naruszenia art. 32 ustawy o drogach publicznych, bowiem jak wynika z przepisu, ponoszenie wszystkich kosztów wynikających z inwestycji drogowych, spoczywa na zarządcy drogi. W przedmiotowej sprawie, wszelkie prace związane z infrastrukturą pozwanej, dokonywane były wyłącznie na wniosek powoda, w związku z realizowanymi przez niego inwestycjami.
Zarząd Inwestycji Miejskich wniósł apelację od wyroku Sądu Okręgowego, który oddalił powództwo. Sąd drugiej instancji nie znalazł jednak podstaw do uwzględnienia zarzutów, zarówno naruszenia prawa procesowego, jak i prawa materialnego, w związku z czym oddalił apelację powoda, uznając ją za niezasadną.
Na skutek złożonej przez powoda skargi kasacyjnej, przedmiotowa sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, który także nie dopatrzył się naruszenia przepisów prawa i wyrokiem z dnia 10 stycznia 2020 r. (I CSK 563/18) oddalił ją.
Sąd Najwyższy w uzasadnieniu orzeczenia kończącego sprawę wskazał, iż art. 32 ustawy o drogach publicznych nie zawsze znajduje zastosowanie w odniesieniu do przypadków związanych z ewentualnymi kolizjami urządzeń infrastruktury z inwestycjami drogowymi, a twierdzenie, jakoby umowa zawarta z miejską jednostką odpowiedzialną za inwestycje miejskie stanowiła obejście przepisów, zdaniem sądu jest zbyt daleko idące.
Zgodnie z art. 39 ust. 5 ustawy o drogach publicznych, jeżeli budowa, przebudowa lub remont drogi wymaga przełożenia urządzenia lub obiektu, niezwiązanych z potrzebami zarządzania drogami lub potrzebami ruchu drogowego, wówczas koszt tego przełożenia ponosi jego właściciel. Jak zauważył sąd, w przedmiotowej sprawie wiele urządzeń infrastruktury energetycznej należących do spółki energetycznej zlokalizowanych było wprost w pasie drogowym. W takim przypadku koszty ewentualnej przebudowy ponosi właściciel sieci i urządzeń. Jak uznał Sąd Najwyższy, zwrot kosztów na mocy ustawy byłby więc zasadny. Zdaniem sądu nie można jednak twierdzić, iż przepisy ustawy o drogach publicznych w precyzyjny sposób określają sposób rozłożenia kosztów przebudowy infrastruktury, co naruszałoby zasadę swobody umów. Nie zachodzi także w tym przypadku konieczność zawierania takich umów, ponieważ miejski zarządca drogi stanowi instytucję publiczną. W sytuacji braku zgody właściciela infrastruktury na skonkretyzowane działania inwestora, zarządca jako organ gminy może zainicjować określone procedury wywłaszczeniowe, uregulowane w przepisach, które mogą także dotyczyć służebności gruntowych lub przesyłu. Skoro zasady rozliczenia kosztów inwestycji drogowych nie zostały uregulowane przez ustawodawcę, powinny stanowić przedmiot umowy, a ich wysokość podlega ustaleniu przez strony według ich własnego uznania, w myśl zasady swobody umów.
autor: Aneta Teresiak, Kamil Iwicki, Wawrzynowicz i Wspólnicy sp. k.